Miejskie puzzle

Miejskie Puzzle

Brzydkie, chropowate wycinki rzeczywistości są bohaterami fotografii Izy Zielińskiej. Artystka nie celebruje ich skazy, jej zdjęcia są rodzajem “artystycznego recyklingu”- nadają “drugie życie”, przywracają utracone piękno. Poprzez proste zabiegi, sposób wykadrowania, fragmentaryzację ujęcia, uchwycone światło, eksponowanie barwy, kolorystyki przekroczone zostają granicę ich rozpoznawalności. Drzwi przestają być drzwiami a stają się punktem wyjścia do czysto malarskiej gry kolorów, form, faktur.

Iza Zielińska określa siebie jako konsumentkę obrazów. Nie aranżuje rzeczywistości na potrzeby fotografii. Konsekwentnie utrwala otaczający świat, przejmując/konsumując sytuacje stworzone przez upływający czas. Wnika w kąty zakamarki rzeczywistości, dokonując subiektywnych wyborów.

Bohaterami jej fotografii są elementy stare, zniszczone, na których wyraźnie widoczny jest upływ czasu – drzwi „malucha” zarośnięte mchem, uszkodzona brama, porzucony na brzegu kuter rybacki. Ich starość, brzydota decydują o ich pięknie, nawarstwiająca się farba, wdzierająca się rdza, akty wandalizmu fanów footbalu, siatka pęknięć tkanki ściany tworzą wręcz malarski obraz. Przyciągają wzrok swoją formą, kolorem, fakturą. Odpowiednio uchwycone światło, kompozycja obrazu wydobywa to, co nie widoczne –  strukturę materii, głębię koloru. Iza Zielińska fotografiami odkrywa na nowo otaczający świat. Rzeczywistość sama inscenizuje się w obrazy.

Cechą charakterystyczną fotografii jest brak/nieobecność człowieka, widzimy jedynie efekty jego działalności/obecności. Nawarstwiając się niepostrzeżenie opowiadają historię miejsca, ludzi z nim związanych, stają się obrazem upływającego. Prace artystki odzyskują zapomniane fragmenty. Każą przyjrzeć się im na nowo, dostrzec ich zapomniane piękno. Rejestrują akcydentalność rzeczywistości, nie ma w nich jednak miejsca na przypadkowość. Efekt końcowy jest dokładnie przemyślany, zaplanowany. Choć oglądając prace, nie można pozbyć się wrażenia, iż w pewnym momencie procesu  to rejestrowane sytuacje przejmują nad nią kontrolę. Artystka multiplikuje je, powiększa, aranżuje nimi przestrzeń Galerii, przenosi na standy, banery reklamowe. Nigdy nie fałszuje rzeczywistości, nie zaciera granic/łączeń obrazów. Niczym z klocków, puzzli układa, komponuje obrazy, łudzące odbiorcę, kojarzące się, przy pierwszym spojrzeniu, z realnym kształtem, widokiem.

Celem prace Izy Zielińskiej jest przekroczenia/zatarcia granicy między fotografią a malarstwem. W sposób przewrotny odwracają one pojęcie mimesis. To nie sztuka naśladuje w nich rzeczywistość. To rzeczywistość naśladuje malarstwo.

Agnieszka Kulazińska-Grobis

Recenzja

Izabela Zielińska absolwentka Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, członkek Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego, laureatka  nagrody Prezydenta Miasta Radomia w Ogólnopolskim Konkursie Fotograficznym Radomskie Małe Formaty (2000). Ważniejsze wystawy zbiorowe: 50-lecie Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego Galeria ŁTF (2000), Malarstwo dyplomantów, Galeria Sztuki Arsenał w Toruniu (2001). Wystawy indywidualne:wystawa fotografii w Galerii Forum w Łodzi (1999), wystawa fotografii 2000 w Dworku Sierakowskich w Sopocie (2000), wystawa fotografii w Galerii Klubu Środowisk Twórczych w Radomiu ŁAŹNIA (2000), wystawa fotografii Dotkniecie w Galerii Fotografii ŁTF.

Na stałe mieszka i pracuje w Łodzi.

Fotografia jest dla Izy Zielińskiej głównie narzędziem rejestracji rzeczywistości. Artystki nie interesuje jednak tworzenie realistycznego, całościowego obrazu. Jej prace są próbą przekroczenia/zatarcia granicy między fotografią a malarstwem. Obrazy rejestrowane przez nią są  dalekie od obiektywnego odzwierciedlania otaczającego świata. Artystka dokonuje subiektywnego wyboru, fotografuje jedynie wycinki, fragmenty szczególne – kawałki  starego zniszczonego muru, drzwi fabryczne przez  elementy brzydkie, stare, zniszczone, naznaczone upływem czasu, śladami czyjejś obecności, działalności. Wybiera elementy brzydkie, stare, zniszczone nadszarpnięte zębem czasu. Ich starość brzydota, decyduje o ich pięknie, nawarstwiająca się farba, wdzierająca się rdza, akty wandalizmu fanów footbalu, siatka pęknięć tkanki ściany tworzą wręcz malarski obraz. Przyciągają wzrok swoją formą, kolorem, fakturą. Poprzez ujęcia, ich fragmentaryzacje artystka odrealnia fotografowane motywy, odbiera im jednoznaczność. Na jej zdjęciach drzwi przestają być drzwiami a stają się punktem wyjścia do czysto malarskiej gry. 

Agnieszka Kulazińska-Grobis                                                                                                                         krytyk sztuki                                                                                                                                                                                                                                        

Sytuacje uliczne

Fotograf jako konsument rzeczywistości

 

Izabela Zielińska swoimi fotografiami rejestruje sytuacje uliczne. Miasto postrzega jako konglomerat obrazów. Nie oznacza to, iż wkracza w obszar badań nad ikonsferą miejską, nie interesuje ją rzeczywistość w skali makro. Skupia się na tym co na co dzień pozostaje często nie zauważone mikro życiu fasad, samochodów, bram, rur kanalizacyjnych. Brzydkie, chropowate wycinki rzeczywistości są bohaterami jej fotografii. Artystka nie celebruje ich skazy, jej zdjęcia są rodzajem “artystycznego recyclingu”- nadają “drugie życie”, przywracają utracone piękno.

Iza Zielińska określa siebie jako konsumentkę obrazów. Nie aranżuje rzeczywistości na potrzeby fotografii Konsekwentnie utrwala otaczający świat, przejmując/konsumując sytuacje stworzone przez innych. Oglądając jej prace, nie można pozbyć się jednak wrażenia iż, to rejestrowane sytuacje przejmują nad nią kontrolę. Artystka multiplikuje je, powiększa, aranżuje przestrzeń Galerii, przenosi na standy, banery reklamowe. Nigdy  nie fałszuje rzeczywistości, nie zaciera granic/łączeń obrazów. Jej fotografia jest fotografią czystą, rzeczywistością ujawnianą przez światło. Poprzez proste zabiegi – fragmentaryzacje ujęć, odpowiednie światło artystka odrealnia fotografowane motywy, odbiera im jednoznaczność. Na jej zdjęciach drzwi przestają być drzwiami a stają się punktem wyjścia do czysto malarskiej gry kolorów, form, faktur. 

Obrazy tworzone przez nią dalekie są od obiektywizmu. Artystka nie inwentaryzuje rzeczywistości, wnika w jej kąty, zakamarki. Czy jej działanie skojarzyć można  z surrealistyczną teorią przypadku obiektywnego.  Zielińska dokonuje subiektywnego wyboru utrwala jedynie fragmenty, uliczne sytuacje, które przejmują nad nią kontrolę. Są to  momenty szczególne, fascynujące swoim pięknem. Wybór jednak dokonywany jest na poziomie percepcji, podświadomości. Bohaterami fotografii są elementy stare, zniszczone, na których wyraźnie widoczny jest upływ czasu. Ich starość brzydota, decyduje o ich pięknie, nawarstwiająca się farba, wdzierająca się rdza, akty wandalizmu fanów footbalu, siatka pęknięć tkanki ściany tworzą wręcz malarski obraz. Przyciągają wzrok swoją formą, kolorem, fakturą.

Cechą charakterystyczną fotografii Izy Zielińskiej jest brak/nieobecność człowieka, widzimy jedynie efekty jego działalności/obecności. Nawarstwiając się niepostrzeżenie opowiadają historię miejsca, ludzi z nim związanych, stają się obrazem upływającego. Prace artystki odzyskują zapomniane fragmenty. Każą przyjrzeć się im na nowo, dostrzec ich  piękno. Choć rejestrują akcydentalność rzeczywistości, nie ma w nich jednak miejsca na przypadkowość. Efekt końcowy jest dokładnie przemyślany, zaplanowany. Odpowiednio uchwycone światło, kompozycja obrazu wydobywa to, co nie widoczne – fakturę, strukturę materii, głębię koloru.

Prace Izy Zielińskiej są próba przekroczenia, zatarcia granicy między fotografią a malarstwem. W sposób przewrotny odwracają pojęcie mimesis. To nie sztuka naśladuje w nich rzeczywistość. To rzeczywistość naśladuje malarstwo.  

 

Sytuacje uliczne – wystawa fotografii Izabeli Zielińskiej

Wystawa składać się będzie z kilku wybranych motywów z fotografii Izabeli Zielińskiej, powiększone przeniesione na banery wypełniać będą ściany Galerii. Będą to fotografie artystki rejestrujące wycinki łódzkiej rzeczywistości, zdaniem artystki szczególne niezwykle malarskie.

Taki sposób ich prezentacji, ma sprawić aby zatarła się ich dosłowność, jednoznaczność a jeszcze bardziej wyeksponowały malarskie cechy. Fotografie mają wciągnąć odbiorcę w specyficzną grę skojarzeń, pytań o źródła obrazów i funkcje fotografii – kim jest fotograf jedynie beznamiętnym konsumentem obrazów czy ich interpretatorem?

 

Agnieszka Kulazińska-Grobis                                                                                                                        krytyk sztuki